~Julia
Oniemiałam z zachwytu byłam szczęśliwa moją niespodzianką było maleńkie szczenię buldoga francuskiego.
Oniemiałam z zachwytu byłam szczęśliwa moją niespodzianką było maleńkie szczenię buldoga francuskiego.
-O matko dziękujee, wzięłam od mamy szczeniaka był przesłodki
-Proszę córuś
Moi znajomi siedzieli w salonie dziewczyny pomagały wymyślać imię dla naszej damy.
-A może Miss ? albo Princess ? -Chloe
- Jestem za Princess- Caroline
- Princess to fajne imię
Mój pies krążył po wszystkich każdy chciał ją zobaczyć z bliska pogłaskać. Czas leciał bardzo szybko około 21:30 wszyscy już musieli iść.
-Jestem wykończona, dobranoc
-Dobranoc Córeczko, Princess śpi u ciebie?-Tata
-Tak
-to zaniosłem już jej legowisko-Tata
Wzięłam Prince na ręce i udałam się na górę.
Prince położyłam w legowisku zrobiłam zdjęcie i wysłałam dziewczyną
"Dostałam psiaka od rodziców awww"
Wzięłam z szafy piżamę i poszłam do łazienki.
Podeszłam do okna żeby je uchylić dostałam wiadomość
"Idź spać" -Leo
"No dobra zaraz"
"Nie zaraz tylko już, widzę cię "
Po przeczytaniu podniosłam głowę i zauważyłam Leo w oknie.
"Ty też idź spać:*"
~Leo
Pisałem z Julią naprawdę ona jest cudowna.
"dobranoc, koszmarów:*" -Julia
"Dobranoc i wzajemnie:*"
Charls siedział na krześle wpatrując się we mnie.
-no co?
-no nic ale twierdzę i nie tylko ja ale podoba ci się Julia -Charlie
Nie no nie nie podoba mi się chociaż może jednak?
-co nie
-no okey ale pasujecie do siebie -charlie
-skończmy tą rozmowę jestem zmęczony
-okey -Charlie
A jeżeli on ma racje? Jeżeli serio mi się ona podoba. Julia jest miła, czuję się przy niej sobą nie muszę udawać ani nic.
Obudziłem się o 8:30, Charls jeszcze spał. Sprawdziłem snapy kilka od Julii.
"Spacerek z moim psem"
W sumie co by to było gdybym był z Julią? Z moich myśli wyciągnął mnie Sms od Ashley!?!!!?
"Skarbie wybacz mi wszystko ja cię kocham"
"Odczep się powiedziałem ci co sądzę nara"
Boże jaka ona jest upierdliwa.
-Leo śpisz? -Charlie
-Nie
-okey idę się ogarnąć -Charlie
-spoko
A napisze do Julii
"Dzień dobry"
"Dzień dobry" -Julia
"Jak się spało?"
"A dobrze a tobie?" -Julia
"Też, widzimy się dzisiaj?"
"Chciałabym ale przychodzą te dziewczyny co mają mi pomóc ogarnąć szkołę" -Julia
"Aa oki"
"Może się spotkamy"
-Leooo! Halo ziemia do Leo -Charlie
-Co chcesz?
-Idź się ogarnij, za 2 godziny mamy być w studiu -Charlie
-Dobra idę
zostawiłem
telefon na łóżku, poszedłem się ogarnąć.
~Charlie
Leo zostawił
telefon na łóżku, postanowiłem przejrzeć jego sms. Tak wiem nie powinenem ale
się martwię o niego jest dla mnie jak brat.
No oczywiście
Ashley -_- "Skarbie..." haha co ona myśli że Leo do nie wróci głupia.
Julia :o kurcze no Leo wczoraj wieczorem pisał z
Julią, Loe podoba się Julia :)
Odłożyłem
szybko telefon na miejsce.
-A ty co w
takim dobry humorze?- Leo
-A tak po
prostu.
-Chłopcy ile
mam czekać!- Mama Charliego pani Karen
-Już idziemy-
Charlie
Zeszliśmy na
dół do kuchni, Leo patrzył na mnie podejrzliwie mam nadzieje że nic nie
podejrzewa.
-Dzisiaj
jajecznica, smacznego- Mama Charliego p.Karen
-Dziękujemy-
Leo
Po z kończonym
śniadaniu poszliśmy do pokoju po rzeczy.
-Charlie
grzebałeś mi w telefonie?!? -Leo
-Co nie!
-Jak nie jak
tak, widziałem-Leo
-no dobra
grzebałem ale się o ciebie martwię, grzebałem w słusznej sprawie
-Czytałeś
rozmowy? -leo
-z Ashley tylko...
tak wiem nie powinienem ale się martwię
-No dobra okey,
rozumiem -Leo
~Julia
Boże zaraz powinny przyjść te dziewczyny ale się boje :/
oglądałam
snapy.
-Julia do
ciebie! -mama
-Idę
zbiegłam na dół
a za mną Princess.
-hej-
przywitałam się z brunetkami
-Hej jestem
Margaret a to Róża- Maragert
-Julia :)
-To idźcie może
Julia do ciebie a ja zrobię wam herbatę? -Mama
-okey
-To co idziemy
do mnie do pokoju, Prince chodź
Weszłyśmy na
górę, Princess szła za nami, otwarłam drzwi od pokoju i zaprosiłam dziewczyny
do środka.
-siadajcie
Margaret siadła
na łóżku a Róża na krześle.
-Okey teraz
możemy gadać po polsku- Róża
-Spoko
-To opowiedz
nam coś o sobie? -Margaret
-Mam na imię
Julia, niedawno się tu przeprowadziłam, jestem singielką, bambino, Prince mam
od wczoraj, teraz wy
-Okey to ja
pierwsza -Margaret
-Margaret,
singielka, od 5 lat tu mieszkam, bambino, mam psa Lookiego, mów mi w skrócie
Mag -Margaret
-Czekaj Bambino
?o matko siostra :)
-Tak haha, Róża
teraz ty -Mag
-Róża od 4 lat
tu mieszkam, singielka, bambino mam psa Foresta - Róża
-Awwww siostry
robimy zdjęcie na snapa błagam:)
-No dobra
"Polki,Bambino,love<3<3:*"
wstawiłam zdjęcie na my story
-Podasz snapa,
ig i fb?? -Róża
-Pewnie:)
Wymieniłyśmy
się z dziewczynami informacjami.
-przyniosłam
herbatę i ciastka-Mama
-Okey, połóż na
biurku
Siedziałyśmy
tak z dobre 3 godziny, śmiejąc się, robiąc snapy.
Naszą zabawę
przerwał sms mojego telefonu który miała Róża.
-Julia ktoś do
ciebie napisał -Róża
-oki dasz i
telefon?
"hej widzę
że się świetnie bawisz, to dobrze dzisiaj Mark organizuje imprezę może chcesz
wpaść z koleżankami ?"-Leo
"A Mark
się nie obrazi jak przyjdą obce mu dziewczyny?"
"Nie nie
obrazi się, on je zna i jest tu teraz z nami" -Leo
"A okey a
o której jest ?
"o 20;30
bylibyśmy po was" -Leo
"Oki"
oderwałam wzrok od telefonu dziewczyny na mnie
patrzyły zaciekawione.
-No co ?
-Kto to ten
Leo? Już zdążyłaś kogoś poznać? -Róża
-Tak poznałam
Bars Nad Melody zaprosili nas właśnie na imprezę
-Czekaj co!?
Charlie i Leo nas na imprezę kiedy ich poznałaś? - Mag
-W tym samym
dniu co tu przyjechałam, ich i mój kolega robi imprezę i nas zaprosili
- O matko o
której-Róża
-20;30 przyjdą
tu po nas, idziemy na zakupy ?
-No raczej że
tak- Róża
Zbiegłyśmy na
dół, dziewczyny ubierały buty a ja gadałam z mamą.
-Mamo dasz mi
pieniądze na zakupy idę dzisiaj na imprezę i nie mam się w co ubrać proszeee
-No dobrze masz
:) to 400£ i idź coś kup.
-Dziękuje kocham cię
Ucałowałam mamę w policzek i
pobiegłam do dziewczyn. Róża i Margaret czekały przed domem.
-Gdzie tak w ogóle gdzie jest
jakieś centrum handlowe?
-Niedaleko- Mag
-Okey, idziemy pisze czy
taksówka?
-Pieszo- Róża
-Oki
Szłyśmy powoli, śmiejąc się,
opowiadając jak stałyśmy się Bambino i o wielu innych sprawach.
-No to jesteśmy, tu znajdziemy
najlepsze sklepy-Mag
Weszłyśmy do środka i tak od
sklepu do sklepu i nic kompletnie nic dla mnie:/
która godzina 17:30 jeszcze 2
sklepy i koniec wracam do domu.
-Róża mam coś dla ciebie! -Mag
-a ja dla ciebie
Dziewczyny wymieniły się
zestawami które znalazły, poszły się mierzyć.
-Bierzemy :) -Róża
-A oki
-A ty Nic dalej sobie nie znalazłaś ?
-Nie... albo już znalazłam.
Wzięłam to co mi się spodobało i
pobiegłam mierzyć
- I jak co ty tak właściwie
bierzesz? -Mag
-Zobaczycie w domu idę płacić.
Zapłaciłam za zakupy i poszłyśmy
do mnie do domu się ogarnąć.
Pierw ogarnęła się róża
wyglądała ślicznie
(stylówka róży)
po niej szła Mag oczywiście
wyglądała równie zniewalająco jak Róża.
(Stylówka Margaret)
-Teraz ty Jula
!- Mag
-No idę
Boże ale się
boje :/ oby nie było tej całe Ashley.
Po ogarnięciu
wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju.
-Julia
wyglądasz cudownie -Róża
-tak zgadzam
się-Mag
-Dziękuje :*
zrobiłyśmy
sobie selfie na snapa "zaraz na imprezę"
-AA zaraz
przyjdą- Róża
-Uspokój się,
oddychaj
-Julia to po
was!
-Okey już
idziemy
-Róża spokojnie
zeszłyśmy na
dół w salonie czekali chłopcy.
-Hej Mark,
impreza u ciebie więc co ty tu robisz.
-Pilnuję ich a
no nic tak już wszystko gotowe-Mark
-Haha okey
~Leo
Julia wyglądała
cudownie.
-Julia nie
przywitasz się? -Charlie
-No już
już-Julia
Julia
przytuliła Charliego.
-No oczywiście
z tobą też się przywitam.
Jula przytuliła
mnie poczułem zapach truskawek, kwiatów.
-Ślicznie
-wyglądasz wyszeptałem jej do ucha
-Dziękuję-Julia
~Charlie
Oni wyglądają
przesłodko razem.
-Julia
przedstawisz nas?
-tak już
Margaret vel Mag i Róża to wy wiecie kto to :) hahah - Julia
-a waśnie to
bambinoo tak jak ja :)
-Hej możecie
się przytulić :)
Koleżanki Julii
to bambino.
-Idziemy?
-Julia
-tak -Charlie
Szliśmy do domu
Mark wszyscy w dobrych nastrojach, no prawi wszyscy Leo i Julia się czymś
zamartwiali.
-Mark będzie
wiesz kto ?
-chodzi ci o
Ashley nie nie zapraszałem jej ani jej znajomych w sumie ma trochę tutaj więc
wątpię że by przyjechała na 1 imprezę.
Humory się im
trochę poprawiły po tej wiadomości to dobrze.
~Mark
Nie dziwię się
że Charls się pytał martwi się o nich.
-No to
jesteśmy.
Zaprosiłem
moich gości do domu.
-reszta o
której przyjdzie? -Leo
-Za 15 minut
Ludzie zaczęli
się powoli zbierać.
~Leo
Mag i Róża
poznawały Julię z każdą osobą którą one znały.
-No idź z nią
zatańcz- nagle obok mnie pojawiła się Chloe
-skąd jak ty tu
przecież byłaś tam, nie wiem nie chcę ryzykować
-Bo ci ją ktoś
sprzątnie.... o pacz właśnie robi to Lucas- Chloe
To zabolało
mogłem posłuchać Chloe, a teraz tańczy z nią Lucas.
~Julia
Podszedł do
mnie chłopak z zapytaniem czy z nim zatańczę, zgodziłam sie.
-jak ci na
imię? -Lucas
-Julia a tobie?
-Lucas, Polka? -Lucas
-Tak :)
Gadaliśmy dosyć
długo.
-Przepraszam
ale muszę iść do koleżanek
-Czekaj daj
telefon
-No dobra-
podałam Lucasowi mój telefon
-to mój numer
zadzwoń- Lucas
Nie umiałam
znaleźć dziewczyn wyszłam na dwór.
Nagle znalazłam
się na ziemi, bolała mnie głowa, przeszywał mnie ból okropny ból słyszałam
tylko krzyki
-Dzwońcie po
policje pogotowie- Róża
-Julia słyszysz
mnie- Charlie
-Boże dziewczyno
jesteś psychiczna Ashley odwal się ode mnie!!!-Leo
Czyli Coś mi
zrobiła ta dziewczyna od sms z pogróżkami była Leo.
-Julia jestem
przy tobie-Leo
Widziałam tylko
ciemność nic już nie słyszałam.
Obudziłam się w
szpitalu przy moim łóżku siedział zapłakany Leo.
-Błagam obudź
się ja ja...
____________________________
I mamy 10 rozdział dziękuje za motywację. Jesteście najlepsi
Komentujcie





Jejku cudowny, no po prostu mega. Kocham tego bloga, a poza tym mam nadzieję, że Julka i Leo będą razem. Ciekawe co się stało Julii, no nic nie umiem się rozpisać.
OdpowiedzUsuń~Zuza~
Mega :*
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, czekam na kolejny.;)
OdpowiedzUsuńMeaga !!! Superraśne !! Już nie lubie tej Ashley !! Oby Leo i Julia byli razem :)
OdpowiedzUsuńRozdział super wsztstko spoko tylko mam jedno zastrzezenie dlaczego tak krótko i dlaczego nie ma tak dlugo nastepnego rozdziału nie moge się doczekac wiec prosze jesli to mozliwe o jak najszybszy rozdzial :* ♥♥♥
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny już nie mogę się doczekać <3
OdpowiedzUsuń